Od wielu lat nie przemija moda na skandynawskie wzornictwo. Promowane w popularnych magazynach wnętrzarskich czy na portalach społecznościowych, wzbudza w nas poczucie ciepła i przytulności. Patrząc na zdjęcia utrzymanych w stonowanej kolorystce ścian, miłych w dotyku dodatków i wszechobecnego porządku, przenosimy się myślami do najprzyjemniejszych momentów naszego życia.
Urządzając własne wnętrza często odwołujemy się do skandynawskiej estetyki. Jak więc urządzić sypialnię w stylu skandynawskim?
Na początek kilka rad:
- Kolory mają znaczenie
- Mniej znaczy więcej
- Jakość ponad ilość
- Funkcja ponad formę
- Równowaga jest ważna
Styl skandynawski
Styl skandynawski to określona paleta barw. Warto wybierać kolory, które zamiast krzyczeć, wprowadzają do naszego życia spokój i harmonię. Białe lub jasne ściany są idealnym, czystym tłem do dekoracji całego pomieszczania. Idealnie pasują do niego meble w kolorach białym, szarym, niebieskim, czy kremowym. To kolory, które dobrze współgrają ze skandynawską naturą – mglistym porankiem nad wyspie Bornholm, czy deszczowym wieczorem na norweskich fiordach. W tę estetykę idealnie wpisuje się też naturalne drewno. Zamiast mebli ze sklejki, warto zainwestować w te wykonane z litego drewna, które znaleźć można na stronie https://strongtree.pl/ .
Kluczowy dla tej estetyki jest również minimalizm, który przejawia się nie tylko w wyborze kolorów, ale też – a może przede wszystkim – w rozwadze jeśli chodzi o meble i dodatki. To wyraz troski o własne samopoczucie, ale też o otaczającą nas naturę. Skandynawowie zachęcają do zastanowienia się, czy kolejna rzecz jest nam rzeczywiście potrzebna. Półka wypełniona pamiątkowymi bibelotami z wakacji może przypominać nam o miło spędzonych wakacjach, ale czy nie lepiej z wyjazdów zachować wspomnienia, a we własnym mieszkaniu zdecydować się na bardziej ascetyczną przestrzeń?
Skandynawski design
Skandynawski design to też duża troska o ergonomię i funkcjonalność. To meble, które są piękne w swojej prostocie, ale przede wszystkim bardzo dobrze wymyślone – tutaj znajdziesz meble skandynawskie. Dlatego warto przyjrzeć się projektom wybranych twórców z Danii, Szwecji, czy Finlandii. Nazwiska takie jak Arne Jacobsen, Alvar Aalto, czy Tapio Wirkkala to legendy światowego designu.
Dla niektórych białe i stosunkowo puste wnętrza mogą kojarzyć się z chłodem. Dlatego warto jest myśleć o dodatkach. Dobrze żeby pozostały w spokojnych kolorach, pobawić za to można się fakturą. Wełniany koc bardzo ociepli wnętrze. Wygodny fotel – nawet jeśli szary – da sygnał, że w pomieszczeniu można wygodnie rozsiąść się z książką i kubkiem ciepłej herbaty. Puchaty dywan na podłodze będzie zapraszał do sypialni.
Jak zastosować te rady w praktyce?
- Wybierzmy drewniane łóżko. Może pozostać w naturalnym, drewnianym kolorze, ale możemy też zdecydować się na lekką bejcę, np. w kolorze białym. Do wnętrz w stylu skandynawskim pasują też łóżka tapicerowane, oczywiście również w stonowanych kolorach, np. szare. Zadbajmy też o odpowiedni wybór pościeli. Doskonale pasują tutaj naturalne materiały – bawełna lub len, oczywiście również w spokojnych, stonowanych kolorach lub w bardzo delikatny wzór.
- Obok łóżka możemy postawić szafki nocne, ale egzamin zdadzą też proste stołki, na które będziemy mogli odłożyć czytany właśnie skandynawski kryminał.
- Przemyślmy oświetlenie. Nasze pomieszczenie powinno zapewnić nam spokój i intymność. Zazwyczaj wystarczą nam lampki nocne, które możemy postawić na szafkach nocnych lub też w formie kinkietów przymocować do ściany. Od czasu do czasu przyda nam się światło górne. Tu doskonale sprawdzi się duża kula z papieru ryżowego lub inna lampa wykonana np. z trawy morskiej lub rattanu.
- Ściany – oczywiście w jasnym kolorze – można ozdobić delikatnymi dekoracjami. Mogą to być zdjęcia z wakacji oprawione w białe lub drewniane ramy, lub sztuka młodych polskich artystów. Ich dzieła często można kupić przez internet w atrakcyjnych cenach.
- Alternatywą do drewnianej podłogi może być miękka wykładzina lub przyjemny w dotyku dywan.
Najważniejsze żeby inspirując się trendami nie zapominać, że to my mamy czuć się w tym pomieszczeniu komfortowo.